Wabikiem, który ściągnął setki osób była doroczna impreza plenerowa "Teraz Pstrąg". W Opolu przyjęła się ona już na dobre.
- Zachęcamy mieszkańców do wspólnego spędzania czasu na łonie natury i delektowania się rybami, które hoduje nasze rodzime gospodarstwo rybackie
- mówi Małgorzata Borowiak z Opolskiego Centrum Kultury, organizator imprezy.
Każdy, kto pojawił się na kąpielisku ucztę miał zapewnioną. Bo było coś dla i ciała i dla ducha.
- W taki upał człowiek myśli tylko o ciele, aby dać mu wody -
śmieje się pani Krystyna, która cały czas moczyła nogi w zalewie i nie w głowie jej było jedzenie. Ale chętnych do delektowania się pstrągiem z grilla z Pustelni nie brakowało.
-Pycha. Palce lizać. Znakomicie przyrządzone
- zachwalał Jerzy Piłat.
A jak ryby to muszą być wędkarze i sprzęt do ich łowienia. Andrzej Kurowski przez trzy lata konstruował kuter rybacki.
- Co prawda załogi on nie zabierze, ale na wodę wypłynie
- zapewniał poniatowski konstruktor.
- Fachowa robota
- ocenił pirat, który w niedzielę przypłynął do Opola, by posłuchać piosenek żeglarskich w wykonaniu Sławomira Stefaniaka oraz zespołów "Za horyzontem" i "ShantyMan".