Jest kolejny zarażony?
Środowa konferencja podsumowała spotkanie Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. - Jest dla nas jasne, że epidemia koronawirusa może stać się bardzo groźna. Według Światowej Organizacji Zdrowia może się ona przerodzić w globalną pandemię. To choroba, która może się szybko przemieszczać, mutować szybko. Dlatego trzeba działać szybko, z pewnym wyprzedzeniem - powiedział premier Mateusz Morawiecki. - Wdrożyliśmy kontrole sanitarne na granicach, które zostały podchwycone jako mechanizm do wdrożenia w wielu innych krajach - dodał. Szef polskiego Rządu podkreślił, że najgorsza sytuacja w Europie jest obecnie we Włoszech, gdzie w efekcie zachorowania na koronawirusa, według oficjalnych danych, zmarło już ponad 630 osób.- Sytuacja we Włoszech jest niezwykle ciężka. Całe Włochy zostały niejako zamknięte. Wszystkie instytucje - zwracał uwagę premier, wymieniając w jednym szeregu też m.in. Niemcy, Francję i Hiszpanię, gdzie także odnotowano duże liczby zakażonych koronawirusem. - My mamy dziś w Polsce 25 przypadków, ale jest już prawdopodobnie 26 przypadek - zaznaczył Mateusz Morawiecki, nie zdradzając jednak więcej szczegółów dotyczących osoby potencjalnie zarażonej koronawirusem.
Dzieci mają zostać w domu
Premier zapowiedział, że polska służba zdrowia szykuje się na drastyczne zwiększenie liczby pacjentów, których będzie trzeba objąć opieką w kontekście walki z koronawirusem.- Widzimy, co dzieje się we Włoszech. Ich służba zdrowia jest dziś w bardzo poważnych tarapatach. Przyrost chorych jest bardzo gwałtowny. Stąd też bardzo duża liczba zgonów. Jesteśmy w bardzo szczególnym okresie. Niektóre państwa się zamykają - uzupełnił Mateusz Morawiecki. Szef Rządu prosił też rodziców uczniów szkół o rozsądek. Zaapelował, by unikać wychodzenia z domu.