Proceder mógł trwać kilka lat. Ale wyszedł na jaw dopiero teraz, gdy biegły rewident zbadał roczne sprawozdanie finansowe spółki za 2018 rok.
W sprawę zamieszane są trzy osoby – główna księgowa Gminnego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Poniatowej, kasjer i zaopatrzeniowiec. To oni zwolnieni zostali dyscyplinarnie.
- Doszło do złamania procedur wewnętrznych firmy. Trzech pracowników naszej spółki z kasy zapomogowo-pożyczkowej i pobieranych zaliczek uczyniło sobie prywatne finansowanie bezkredytowe – mówi Piotr Kowalski, prezes spółki GPGK w Poniatowej.
Nierozliczane zaliczki
Nieprawidłowości wykryte zostały m.in. w pobieranych przez zaopatrzeniowca i kasjera zaliczkach.
- Brane były zaliczki w różnych wysokościach w zależności od tego, czym motywowane były zakupy. Ale były to duże zaliczki, które nierozliczane były do końca, to znaczy pieniądze niezwracane były do spółki. I dobierane były następne, i następne zaliczki. I tak to się ciągnęło – wyjaśnia prezes mechanizm, jaki stosowało dwóch pracowników spółki.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).