Tragedia rozegrała się 9 listopada, w jednym z mieszkań w Poniatowej. Doszło do niej podczas domowej awantury między małżonkami, którą wszczął pijany 27-latek. Jej finał był taki, że mężczyzna okaleczył się.
Dźgnął się nożem
Mężczyzna zażądał od swojej małżonki, aby dała mu pieniądze na alkohol. Najpierw chciał 20 zł, ostatecznie spuścił do 3 zł.
- Gdy nie dostał pieniędzy, wykorzystał to jako pretekst i okaleczył się. Chciał małżonce zrobić na złość - relacjonuje insp. Krzysztof Bijak, komendant Komisariatu Policji w Poniatowej.
I zadał sobie cios nożem w brzuch. Policja wszczęła postępowanie w kierunku naruszenia czynności ciała.
- W pierwszym momencie nie było wiadomo czy sam się okaleczył, czy nie. Wyjaśniliśmy już to, że jednak sam się okaleczył - dodaje.
Podczas przesłuchania 27-latek konfabulował. Mężczyzna twierdził, że na mieście został ugodzony nożem. Ale jego wyjaśnienia obalić miał świadek, do którego dotarli policjanci.
27-latek znany jest im już doskonale. Z policją i wymiarem sprawiedliwości miał już do czynienia nie raz. Był karany za kradzieże i rozboje. Siedział też w więzieniu.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).