- My nie czujemy się bohaterkami. Absolutnie. Nie dokonałyśmy żadnego bohaterskiego czynu. W takiej sytuacji każdy powinien tak postąpić, jak my – mówią pracownice Ośrodka Pomocy Społecznej w Karczmiskach, które proszą o zachowanie anonimowości.
Kobiety w minionym tygodniu zatrzymały nietrzeźwą kierującą. 40-latka wyjeżdżała z Ośrodka Zdrowia w Karczmiskach "renówką". Zauważyły ją dwie pracownice OPS, które błyskawicznie podjęły decyzję, że pojadą za nią.
- Kobieta poruszała się po drodze zygzakiem powodując zagrożenie dla innych uczestników ruchu – mówi st.asp. Edyta Żur z Komendy Powiatowej Policji w Opolu Lubelskim.
Gdy zatrzymała samochód na ul. Polnej pracownice OPS wyskoczyły ze swojego auta i zabrały podopiecznej kluczki. O zdarzeniu natychmiast powiadomiły też policję.
Alkomat potwierdził, że mieszkanka gminy Karczmiska prowadziła pojazd na "podwójnym gazie". W organizmie miała prawie 3 promile alkoholu.
- Okazało się również, że 40-latka nie ma uprawnień do kierowania samochodem i nie posiadała też żadnych wymaganych przepisami prawa dokumentów – przyznaje Edyta Żur.
Za jazdę po pijaku odpowie teraz przed sądem.
Szef opolskich policjantom jest wdzięczny dzielnym paniom za bohaterską postawę. W tym tygodniu zamierza im osobiście podziękować.
– Policjanci nie wszędzie będą stali i pilnowali, dlatego takie postawy obywatelskie są bardzo cenne. Pozwalają wyeliminować z dróg niedoszłych zabójców – mówi insp. Krzysztof Oszust, komendant powiatowy policji w Opolu Lubelskim.