Gdyby leżały już w łóżkach...
Było tuż po godz. 22, dzień przed wigilią. W jednym z domów w miejscowości Wólka Komaszycka (gm. Opole Lubelskie), w którym mieszka kobieta wraz ze swoimi dwiema nastoletnimi córkami, trwały przygotowania do świąt. Młode kobiety akurat znajdowały się w sypialni.
Ogromny huk i meble frunące na drugą stronę pokoju razem z kawałkami ściany drewnianego domu - tego doświadczenia z pewnością nie zapomną do końca życia. W pomieszczenie, w którym wówczas przebywały siostry, z impetem wjechał samochód osobowy.
- To cud, że akurat znajdowały się po drugiej stronie pokoju. Tego wieczoru jeszcze nie spały, ale często o tej porze leżały już w łóżkach. Bogu dzięki, że jeszcze nie położyły się spać - mówi Ryszard Komorowski, ojciec nastolatek, pokazując zrujnowaną sypialnię.
Gdyby kobiety leżały już w swoich łóżkach, doszłoby do tragedii. Łóżka stały bowiem przy ścianie, którą staranował samochód. W efekcie uderzenia masywne tapczany przeleciały na drugą stronę pomieszczenia. Obok łóżek stała szafa. Mebel został roztrzaskany, podobnie jak cały róg drewnianego domu.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).