W jakim celu powstał Klub Obywatelski i kto go założył?
- Zmiany w naszym kraju nabrały tempa. Polacy dyskutują o tym, co się dzieje w polskiej polityce w domach, w miejscach pracy, na spotkaniach z przyjaciółmi. Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie raz na kilka tygodni będzie można przyjść, podyskutować, pospierać się w szerszym gronie.
Klub jest "dzieckiem" Platformy Obywatelskiej?
- Nie. Klub obywatelski nie jest ani przybudówką Platformy, ani nie skupia jej zwolenników. Kluby są otwarte dla wszystkich, bo są otwarte na rozmowę. Polacy interesują się polityką, ale czują awersję do partii politycznych. Dlatego chcieliśmy zaproponować im możliwości pogadania o polityce bez szyldu partyjnego. Podczas naszych spotkań można zadać pytania ekspertom, można poznać ich opinie, dowiedzieć się czegoś nowego. Wszyscy mamy wiele pytań, bo "dobra zmiana "przebiega tak szybko, że wszystkiego nie da się omówić w mediach.
Pani zdaniem w Polsce jest niszczona demokracja i ograniczana wolność?
- Demokracja w Polsce jest dzisiaj wyraźnie zagrożona. System demokratyczny to nie tylko wybory. To również współdziałanie wielu instytucji w ramach Konstytucji i zasad prawnych, to trójpodział władzy. Wiele z tych wartości postawiono w ostatnich miesiącach pod znakiem zapytania. Musimy być czujni. Każdego z nas może dotknąć "dobra zmiana" i niestety, może nas to zaboleć. Przykład ustawy o ziemi jest tu bardzo na miejscu. Ta ustawa wprowadza właśnie ograniczenie prawa własności.
Czym zamierzacie się zajmować?
- Chcemy organizować spotkania dotyczące wszystkich ważnych dla Polaków tematów. Ale nie narzucamy ich. Będę rozmawiała z mieszkańcami naszego powiatu i będę pytała ich o to, co ich interesuje, kogo zaprosić, od kogo chcieliby się czegoś dowiedzieć. Już dzisiaj serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych na kolejne spotkania naszego klubu.