Mija trzeci tydzień odkąd do Wronowa powrócił 44-letni Zdzisław D. Przez ostatnie ćwierć wieku siedział w więzieniu w Łodzi. Na liczącą ponad 300 mieszkańców wieś padł blady strach. Wszyscy rozmawiają na ten sam temat i zadają sobie te same pytania: co będzie jeśli ucieknie policji czy dopuści się znów tego, co zrobił 25 lat temu Krystynie, kto będzie następny...
To już nie ta sama wieś
Jeszcze w wakacje Wronów (gm. Bełżyce) tak jak każda wieś w sezonie owocowym tętniła życiem. Ludzi było wszędzie pełno. W sklepie, na polu, przed domem, przy ulicy, na szkolnym placu zabaw, w kaplicy. Po 10 września wszystko się zmieniło.
Gdy podjechaliśmy pod miejscowy sklep, świecił pustkami. Spotkaliśmy tylko sprzedawcę.
Ludzie boją się wychodzić z domu. Widać to po ruchu w sklepie. Odkąd go wypuścili, ruch jest mniejszy. Zdzisław D. nie był jeszcze u nas po zakupy
- przyznaje Mateusz Orzeł.
Po pięciu minutach podjechały dwa samochody. To matki ze swoimi dziećmi.
Każdy musi jakoś żyć i funkcjonować, ale to już nie jest takie życie jak kiedyś. Człowiek sprawdza zamki, zamyka drzwi i okna. Dzieci zawozi do szkoły, zabiera
- opowiada Maja Wójtowicz z Wronowa.
(...)
Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.