reklama

Lis zostaje. Lekarze: Będzie paraliż szpitala!

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Agnieszak Ciekot

Lis zostaje. Lekarze: Będzie paraliż szpitala! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaRobert Lis dalej będzie kierował Powiatowym Centrum Zdrowia w Opolu Lubelskim. Chce tego właściciel szpitala i rada nadzorcza. Protestujący lekarze nie zmienili zdania. W piątek odchodzą.

Rada Nadzorcza i Walne za prezesem

W środę (23 czerwca) Rada Nadzorcza spółki Powiatowe Centrum Zdrowia w Opolu Lubelskim przyjęła pisemne wyjaśnienia prezesa w sprawie zarzutów, jakie pod jego adresem kieruje 16 lekarzy.

Wyjaśnienia były wyczerpujące. Nie potwierdzają stawianych przez grupę lekarzy zarzutów. Uznajmy ich żądania (red. natychmiastowego zwolnienia prezesa) za przejaskrawione

- mówi Krystyna Sołdek, przewodnicząca Rady Nadzorczej, która swoje stanowisko przedstawiała właścicielowi szpitala.

Dwa dni później odbyło się Walne Zgromadzenie Wspólników spółki. Jej członkowie - pięcioosobowy zarząd powiatu opolskiego - przyjęli sprawozdanie finansowe spółki i decydowali o udzieleniu absolutorium prezesowi i Radzie Nadzorczej. 

Po sesji nadzwyczajnej Rady Powiatu, poświęconej sprawie konfliktu w szpitalu, dało się "wyczuć" jak potoczy się dalszy los Roberta Lisa. Rządzący powiatem ludowcy nie mieli pytań do prezesa (za wyjątkiem 1 pytania radnego Andrzeja Chyły) i nie żądali, aby na sesji odniósł się do zarzutów.

Za udzieleniem prezesowi absolutorium za 2015 r. było czterech członków - Zenon Rodzik, Andrzej Chyła, Paweł Grabek i Mieczysław Teresiński. Podczas decydującego głosowania wyłamał się tylko Janusz Gąsior. Wicestarosta opolski pokazał Lisowi czerwoną kartkę.

Moja ocena jakości, sposobu i metod zarządzania jest negatywna

- przyznał w rozmowie z nami wicestarosta Janusz Gąsior.

Nie akceptuje takiego modelu kierowania szpitalem. Szpital i zarządzanie nim to bardzo wrażliwa, delikatna i specyficzna materia. Być może ten nieakceptowany przeze mnie styl zarządzania to powód sytuacji kryzysowej, z jaką mamy do czynienia obecnie.

Jeszcze w piątek na stronie internetowej powiatu opublikowane zostało stanowisko starosty. Jest ono ogólnikowe. Zenon Rodzik poinformował opinię publiczną o udzielonym prezesowi PCZ i Radzie Nadzorczej absolutorium. A także, o tym co zamierza zrobić z Lisem.

W kontekście wyjaśnień Prezesa na posiedzeniu Zgromadzenia Wspólników i w świetle wcześniejszych ustaleń na posiedzeniu Zarządu Powiatu i Sesji Rady Powiatu w Opolu Lubelskim, Zgromadzenie Wspólników Spółki Powiatowego Centrum Zdrowia sp. z o.o. z siedzibą w Opolu Lubelskim uznało, iż nie zachodzą przesłanki uzasadniające odwołanie pana Roberta Lisa z funkcji Prezesa Spółki

- czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Zenona Rodzika.

Jak zapewnia starosta, prezes przedstawił sposób rozwiązania kryzysu i zabezpieczenia ciągłości świadczeń medycznych. Ale jaki? O tym już nie wspomina.

Medycy rozgoryczeni

Lekarze, którzy domagali się natychmiastowego zwolnienia prezesa, decyzją starosty i rady nadzorczej są mocno rozczarowani.

Jest nam bardzo przykro, iż starostwo i prezes tak lekceważąco traktują społeczeństwo i bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców

- mówi Jacek Baszak, który pełni funkcję ordynatora oddziału wewnętrznego w szpitalu w Poniatowej do końca czerwca. 

Nasza decyzja o proteście i odejściu ze szpitala była bardzo trudna. Jest spowodowana brakiem reakcji starostwa i prezesa Lisa na sygnalizowane im od 2014 r. poważne nieprawidłowości. Ale oni lekceważyli problemy. A to zawsze odbywa się kosztem pacjentów

- podkreślają lekarze.

I proszą, aby nie zarzucano im, że stosują szantaż.

Nam chodzi o bezpieczeństwo pacjentów. Nie mając odpowiednich warunków do ratowania ich zdrowia i życia, to my lekarze poddawani jesteśmy szantażowi. Bo w razie czego odpowiedzialność spada na nas

- mówią rozgoryczeni.

Szpital bez lekarzy

Protestujący nie zmienili zdania. W piątek 16 lekarzy ma nie pojawić się w szpitalu.

Jak na tę chwilę nikt się nie wykrusza

- zapewnia dr Jacek Baszak. Odejść chcą wszyscy lekarze pracujący na jego oddziale, dwóch chirurgów, pediatrzy, anestezjolodzy, ordynator oddziału medycyny paliatywnej oraz kierownik oddziału medycyny ratunkowej i izby przyjęć. 

Ich odejście może zagrozić funkcjonowaniu całej placówki. Przeciwnicy Lisa nie mają co do tego wątpliwości.

Naszym zdaniem szpitalowi od 1 lipca grozi paraliż

- ostrzega dr Baszak.  

Jeśli spełni się czarny scenariusz, oddział wewnętrzny będzie świecił pustkami. Na chirurgii nie będzie żadnej operacji. A karetki pacjenci mogą się nie doczekać.

Ordynator oddziału chirurgicznego przyznaje, że nie wyobraża sobie jak będzie wyglądała praca na jego oddziale w lipcu.

Na pewno będzie sparaliżowana. Nie będzie mnie i doktora Zugaja. Faktycznie rzecz biorąc tylko my wykonywaliśmy zabiegi

- mówi dr Wieńczysław Kosik, ordynator oddziału chirurgicznego w Opolu Lubelskim, który w poniedziałek już nie przyjmował nowych pacjentów na oddział.

Za wyjątkiem ostrych przypadków

- dodaje.

Większość pacjentów z tego oddziału została już wypisana do domu. Operacje planowe są odwołane.  

Na ten tydzień mieliśmy zaplanowanych 5 operacji. Niestety nie dojdą do skutku

- przyznaje dr Kosik.

Kilka dni temu prezes PCZ rozesłał pismo do ordynatorów.  

Z nakazem organizowania i przygotowywania ewakuacji szpitala, poszukiwania miejsc w innych szpitalach. I codziennego sporządzania list pacjentów z podziałem na pacjentów, których uda się wypisać do 30 czerwca i tych, których się nie uda wypisać do domu

- potwierdza dr Jacek Baszak, który odesłał prezesowi czystą kartkę. Był to wykaz lekarskiej obsady dyżurowej w oddziale interny na lipiec.

Czegoś takiego nie było

Wojewódzki konsultant ds. chorób wewnętrznych o problemie dowiedział się od nas.

Nikt mnie nie informował o tym. Muszę przyznać, że nie słyszałem o takich sytuacjach, aby oddział wewnętrzny przestał pracować z powodu odejścia lekarzy. To byłby pierwszy taki przypadek w naszym województwie

- mówi prof. Jerzy Misiewicz.

Niestety do momentu zamknięcia tego wydania prezes Robert Lis nie odpowiedział na nasze pytania. Na czwartek zwołana została kolejna sesja nadzwyczajna Rady Powiatu w sprawie trudnej sytuacji w szpitalu.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo