Do tragedii doszło 24 listopada, w budynku przychodni zdrowia w Łaziska. W znajdującym się tam mieszkaniu, wybuchł pożar. Mieszkanie należało do lekarza rodzinnego, który przez 30 minionych lat pracował w tej przychodni.
Mieszkał tam razem z żoną. Ona akurat tego dnia pojechała w odwiedziny do swojej chorej matki. Tego dnia też miał przyjmować pacjentów, którzy czekali na lekarza, ale on nie przyszedł
- opowiada Roman Radzikowski, wójt gminy Łaziska.
Że coś niedobrego dzieje się w domu doktora zauważyli sąsiedzi. Z mieszkania wydobywał się nieprzyjemny zapach i dym.
Gdy strażacy przyjechali na miejsce, znaleźli leżące w przedpokoju ciało mężczyzny, a w pokoju obok tliło się łóżko
- mówi mł. kpt Rafał Dobraczyński, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu Lubelskim, zdaniem której przyczyną tragedii było zaprószenie ognia.
(…)
Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.