Tym samym potwierdziły się nasze wcześniejsze ustalenia. Kuś był najpoważniejszym kandydatem do objęcia fotela kierownika Placówki Terenowej KRUS w Opolu Lubelskim. Nominację odebrał w piątek 8 kwietnia. Po raz pierwszy w pracy pojawił się trzy dni później.
Zapytany czy podoła nowemu wyzwaniu odpowiada, że czas pokaże.
Placówka w miarę funkcjonuje. Wiemy, jakie są jej bolączki. Będę starał się usprawnić pracę naszej jednostki, tak żeby zmniejszyć czas oczekiwania w kolejkach
- zapowiada Daniel Kuś, nowy szef opolskiej KRUS.
Kuś zajął fotel po Robercie Dąbrowskim (PSL), radnym powiatowym, który po wyborach parlamentarnych zrezygnował z kierowania placówką. Ale całkowicie z nią się nie rozstał. Pracuje tam nadal, jako główny specjalista ds. ubezpieczeń. Obecnie przebywa na urlopie tacierzyńskim.
Kuś zapewnia, że nie zemści się na Dąbrowskim za to, że ten podczas głosowania na sesji Rady Powiatu podniósł rękę za jego zwolnieniem z pracy w Urzędzie Gminy Wilków.
Wydaje mi się, że dla niego największą karą teraz jest to, że będzie musiał ze mną pracować
- mówi Kuś.