O problemie, który pojawił się wraz z przeniesieniem oddziałów szpitalnych z Opola Lubelskiego do oddalonej o 10 km Poniatowej, coraz głośniej mówią osoby starsze. Bo to właśnie ich ten problem najbardziej dotyka. I niestety, ale coraz więcej osób każdego dnia musi stawić mu czoła.
- Byłam świadkiem, jak starszy pan wyszedł po południu od lekarza ze skierowaniem do szpitala. I ze łzami w oczach powiedział " i co ja biedny teraz zrobię"
- opowiada Halina Złotucha z Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Opolu Lubelskim.
- Lekarze są porozrzucani. Część przyjmuje w Opolu, część w Poniatowej, tylko że nie ma jak do nich dojechać. Osoby w pełni sił z dojazdem potrafią sobie poradzić. Natomiast starsi już nie. Przecież nie każdy ma swój samochód i nie każdego starszego człowieka, jak zajdzie konieczność ma kto zawieść do szpitala
- przyznają członkowie Rady Seniorów w Opolu Lubelskim, która z tym problemem zwróciła się do właściciela szpitala.
- Zaproponowaliśmy, aby zorganizowany został wewnętrzny transport między szpitalami. Działałoby to na zasadzie autobusu podmiejskiego z biletami, kursującego na trasie Poniatowa-szpital-krzyżówki-Opole
- mówi Jadwiga Adamczyk, członek Rady Seniorów.
Władze Powiatowego Centrum Zdrowia problemu nie bagatelizują.
- Jest to istotny sygnał, że istnieje taka potrzeba. Przy czym sprawa wymaga jeszcze zbadania faktycznych potrzeb
- twierdzi Robert Lis, prezes spółki Powiatowe Centrum Zdrowia w Opolu Lubelskim.
- Mimo, że w realizację zadania zaangażowało się Starostwo Powiatowe oferując użyczenie autobusu, do rozstrzygnięcia pozostają problemy formalne - nie jest to statutowa działalność spółki, a transport publiczny jest działalnością koncesjonowaną - oraz finansowe. Musimy ustalić budżet
- wyjaśnia prezes PCZ.
PCZ liczy na sponsorów.
- Którzy będą gotowi na przykład za reklamę umieszczoną na pojeździe finansować bieżące utrzymanie oraz obsługę autobusu
- dodaje Lis.
- Wystarczyłyby dwa kursy rano i dwa po południu. Z takiej komunikacji korzystać mogliby wszyscy, którzy chcą pojechać w odwiedziny do chorych, czy po pomoc do lekarza
- przyznaje Adamczyk.
Swój pomysł na rozwiązanie problemu ma Poniatowa. Tamtejsi radni podjęli już wstępne rozmowy z właścicielami busów, które jeżdżą do Lublina. Chcą, aby uruchomione zostały, dwa dodatkowe kursy koło szpitala. Teraz za sprawą połączenia Kraśnik-Poniatowa w dni robocze dziennie jest ich pięć. Ale sytuacja komplikuje się w weekend. Wówczas nie ma żadnego połączenia ze szpitalem.
- Dlatego chcemy, aby busy jadące z Poniatowej do Lublina jechały przez Dąbrowę Wronowską i na Płowiznach wyjeżdżały na swoją dotychczasową trasę. Jeden przedsiębiorca jest zainteresowany tym pomysłem. Do tematu powrócimy, gdy będzie starał się o nową koncesję. Bo zmiana trasy nie dość, że jest kosztowna to wymaga zgody urzędu marszałkowskiego
- mówi Krystyna Sadowska, przewodnicząca komisji zdrowia Rady Miejskiej w Poniatowej.