Stało się to pod koniec lipca. Gdy afera ujrzała światło dzienne, burmistrz - właściciel spółki - zapowiadał, że nosi się z zamiarem zgłoszenia sprawy do prokuratury. Czekał na opinie swoich prawników.
- Zawiadomienie podpisałem ja i przewodniczący rady nadzorczej spółki – mówi Paweł Karczmarczyk, burmistrz Poniatowej. – Tak, jak mówiłem wcześniej. Czyn, jakiego dopuściło się kilku pracowników, jest karygodny. Jakby nie patrzeć, to nieprawidłowości były, stwierdził je biegły rewident. Czy noszą znamiona przestępstwa? Trzeba, żeby ustaliły to odpowiednie służby. Po prostu chcemy, żeby ta sprawa wyjaśniona była do końca – dodaje.
W sprawę zamieszane były trzy osoby – główna księgowa gminnej spółki, kasjer i zaopatrzeniowiec. Wszyscy zwolnieni zostali dyscyplinarnie.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).