Orkiestra grała mocno, mieszkańcy trochę mniej
Za nami 24. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Organizatorzy, jak co roku stanęli na wysokości zadania. Otworzyli swoje serca dla chorych dzieci oraz osób starszych i przygotowali moc atrakcji. Mimo to wolontariusze z Opola Lubelskiego nie liczą, że uda im się zebrać więcej pieniędzy niż rok temu.
Jeśli pobijemy zeszłoroczny rekord to będzie świetnie. W tym roku było bardzo mało ludzi na mieście. Zapewne pogoda połączona z meczem siatkowym Polska - Niemcy zatrzymały darczyńców w domach
– przyznaje Sławomir Szczęsny, szef opolskiego sztabu WOŚP. Ile zebrali dowiemy się jutro.