W: Od dawna myślałaś o wzięciu udziału w konkursie piękności? Czy może to jest Twój pierwszy taki konkurs?
Z.G. - Jest to mój pierwszy konkurs piękności. Szczerze mówiąc, nigdy wcześniej nie rozważałam wzięcia udziału w takim przedsięwzięciu. Decyzję podjęłam bardzo spontanicznie, jednak była ona całkowicie przemyślana, wiedziałam, z jaką odpowiedzialnością i obowiązkami wiążą się takie konkursy. Przed wysłaniem zgłoszenia starałam się zdobyć jak najwięcej informacji, aby być świadomą, na co się decyduję, już na następny dzień od przesłania formularza otrzymałam mail gratulacyjny z zaproszeniem na casting do Warszawy.
W: Sama postanowiłaś wziąć w nim udział? Czy ktoś Cię namawiał?
Z.G. - Na wysłanie zgłoszenia zdecydowałam się sama. Nikogo o tym fakcie nie informowałam. Nie chciałam robić niepotrzebnego zamieszania, ponieważ nie miałam pewności, czy uda mi się zakwalifikować do kolejnych etapów konkursu. Dopiero w momencie, kiedy dostałam zaproszenie do Warszawy, powiedziałam o tym najbliższym mi osobom.
W: Co ostatecznie wpłynęło na Twoją decyzję: Tak, zgłaszam się!
Z.G. - Nadszedł taki moment w moim życiu, kiedy potrzebowałam zmian, czegoś, co pozwoli mi się samorealizować i jednocześnie będzie dla mnie ogromnym wyzwaniem. Od jakiegoś czasu powtarzałam sobie, że chcę, aby 2023 rok był dla mnie przełomowy, całkowicie inny niż wszystkie. Zastanawiałam się, co nowego mogę zrobić, czego spróbować. Całkowicie przypadkowo na internecie pojawiła mi się reklama konkursu, dłużej nie musiałam się zastanawiać. To, czego szukałam, przyszło do mnie samo.
W: Był stres? Co było najtrudniejsze dla Ciebie jako Uczestniczki?
Z.G. - Był to mój pierwszy casting w życiu, więc oczywiście towarzyszył mi duży stres. Myślę, że większość kandydatek najbardziej denerwowała się przed rozmowami z jury, podczas których sprawdzano naszą wiedzę o świecie, umiejętność elokwentnego wypowiadania się na różne tematy oraz oczywiście znajomość języków obcych poprzez zadawanie pytań w języku anielskim. Pomimo ogromnego stresu, jaki mi towarzyszył podczas rozmów, myślę, że w tym etapie poradziłam sobie bardzo dobrze.
W: To, że jesteś piękna, nie podlega żadnej dyskusji. Pewnie często to słyszysz?
Z.G. - Dziękuję, tu akurat muszę zaprzeczyć, na co dzień nie słyszę dużo komplementów. Myślę, że każdy z nas powinien mieć świadomość swojego piękna i własnej wartości...
W: Czy Twój udział w konkursie przysporzył Ci więcej fanów, którzy zachwycają się Twoją urodą?
Z.G. - Otrzymuję naprawdę ogromne wsparcie od wielu osób, za co jestem niezmiernie wdzięczna. Nie sądziłam, że mój udział w konkursie będzie tak dobrze odebrany. Cieszę się, że sukcesy młodych osób są tak doceniane. Wszystkie miłe komentarze dają mi mnóstwo motywacji i siły do działania. Czuje teraz na sobie dużą odpowiedzialność, dam z siebie wszystko, żeby nie zawieść osób, które mi kibicują.
W: Masz chłopaka?
Z.G. - Nie, nie jestem w związku na ten moment.
W: Opowiedz coś o sobie...
Z.G. - Ciężko jest mi samej określić swoje cechy charakteru, jednak często słyszę od bliskich mi osób, że jestem człowiekiem zdeterminowanym, który nie boi się nowych doświadczeń oraz wyzwań. Muszę przyznać, że zgadzam się z tymi opiniami. Staram się dążyć do wyznaczonych przeze mnie celów, nie zatracając przy tym siebie i kierując się swoim systemem wartości. Przez znajomych jestem odbierana jako osoba kontaktowa, z dużym poczuciem humoru i dystansem do siebie. Jeśli chodzi o moje zainteresowania, są one związane z moimi studiami, a konkretnie naukami na temat biologii komórki czy też roślin in vitro. Bardzo lubię podróżować, w wolnym czasie chodzę na siłownię i czytam literaturę o tematyce samorozwoju.
W: Co robisz w życiu?
Z.G. - Obecnie jestem na drugim roku studiów o kierunku biotechnologia na UMCS-ie. Od zawsze interesowały mnie nauki przyrodnicze, już w szkole średniej podjęłam się rozszerzenia przedmiotów związanych z tym kierunkiem. Aktywnie uczestniczę w życiu uczelni poprzez mój wkład w organizacje wydarzeń dla młodych ludzi takich jak festiwal nauk czy noc biologa. Jestem bardzo zadowolona z wyboru studiów.
W: Wróćmy do konkursu... Kiedy po raz pierwszy zobaczyłaś swoje "rywalki". Udało Ci się z którąś z nich zaprzyjaźnić? Jaka atmosfera panuje podczas konkursu piękności?
Z.G. - Wszystkie kandydatki pierwszy raz zobaczyłam na castingu po wejściu do garderoby. Muszę przyznać, że obawiałam się wyczuwalnej rywalizacji między dziewczynami. Okazało się, że moje obawy były całkowicie niepotrzebne. Atmosfera podczas castingu była świetna, kandydatki były otwarte na nowe znajomości. Pomagałyśmy sobie nawzajem, pożyczałyśmy potrzebne rzeczy i wspierałyśmy się. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona.
W: Co może wygrać Miss?
Z.G. - Przede wszystkim dożywotni tył Miss Polonia oraz bursztynową koronę, która jest trofeum przechodnim. Laureatki Miss Polonia zyskują możliwość reprezentacji Polski na najważniejszych międzynarodowych konkursach piękności: Miss World, Miss Grand International, Miss Earth, Miss Intercontinental i Miss Charm.
W: Kim chciałabyś zostać w przyszłości? Myślałaś o karierze w modelingu?
Z.G. - Nigdy nie myślałam o karierze modelingowej, być może kiedyś pójdę w tym kierunku. Nie chce się zamykać na nowe doświadczenia, jednak na ten moment swoją przyszłość wiążę głównie z moim kierunkiem studiów, czyli biotechnologią.
W: Jak Twoja rodzina zareagowała na Twój sukces i na sam pomysł wzięcia udziału w konkursie piękności?
Z.G. - Przez całe życie rodzina bardzo mnie wspiera, byłam pewna, że tak będzie również w przypadku konkursu Miss Polonia. Dla moich rodziców najważniejsze jest to, abym czuła się szczęśliwa i spełniona, dlatego akceptują każdą moją decyzję, która mnie do tego przybliża. Na castingu byli przy mnie i bardzo mnie wspierali. Zyskałam więcej pewności siebie, wiedząc, że mam ich obok i mogę na nich liczyć. Jestem bardzo wdzięczna całej rodzinie.
W: O czym marzyłaś jako mała dziewczynka?
Z.G. - Jako mała dziewczynka bardzo chciałam zostać aktorką, realizowałam się we wszelkich przedstawieniach szkolnych oraz konkursach recytatorskich.
W: Co byś poradziła dziewczynom, które chciałyby wziąć udział w podobnym konkursie?
Z.G. - Dziewczynom, które zastanawiają się nad wzięciem udziału w konkursie, zdecydowanie polecam, nie macie nic do stracenia, a możecie przeżyć przygodę życia. Mój przykład pokazuje, że nie trzeba być zawodową modelką, mieć tysiące polubień w mediach społecznościowych lub pochodzić z dużego miasta, żeby zostać zauważonym i docenionym. Najważniejsze jest to, aby być sobą i robić to, co przynosi nam szczęście.
W: Dziękuję za rozmowę. Trzymamy kciuki!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.