W sobotę po północy na stację paliw we Wrzelowcu (gm. Opole Lubelskie) zajechała mazda. A w niej dwóch mężczyzn. Jak się szybko okazało, obaj byli pijani.
Kierowca mazdy kupił na stacji alkohol, wsiadł do samochodu i miał zamiar udać się w dalszą podróż. Przeszkodził mu w tym telefon, jaki wykonał na policję świadek zajścia.
Policyjny patrol błyskawicznie pojawił się we Wrzelowcu. Policjanci wyczuli od kierującego wyraźną woń alkoholu.
- 63-letni mieszkaniec gminy Józefów nad Wisłą po wyjściu z pojazdu miał problemy z utrzymaniem równowagi. Monitoring zarejestrował jego przyjazd w takim stanie na stację paliw – mówi st.asp. Katarzyna Bigos, rzecznik prasowy opolskiej policji.
63-latek został zatrzymany.
- Została pobrana od niego krew do dalszych badań, które wykażą poziom alkoholu w organizmie. Ponadto po sprawdzeniu w policyjnych systemach, okazało się, że nie ma uprawnień do kierowania – dodaje.
W niedzielę mieszkaniec gminy Józefów nad Wisłą usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Przyznał się do winy. Teraz czeka go wizyta w sądzie. I kara – do trzech lat więzienia, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.