We wtorek (9 maja) do opolskiej komendy przyjechała 65-letnia mieszkanka Poniatowej, która powiadomiła o tym, że pod koniec kwietnia telefonicznie skontaktował się z nią mężczyzna podający się za pracownika parabanku. Oświadczył, że oszust złożył w jej imieniu wniosek o pożyczkę, bo doszło do wycieku danych w banku, gdzie kobieta ma konto.
CZYTAJ TAKŻE:
- Za kilka minut kobieta otrzymała ponowny telefon. Tym razem mężczyzna podający się za pracownika banku, w którym kobieta posiadała konto powiedział o tym, że kobieta może stracić pieniądze i aby temu zapobiec, musi dokonać sprawdzenia. Kobieta po kolei podawała rozmówcy swoje dane oraz dane do logowania na swoje konto po czym zatwierdzała otrzymywane telefonicznie kody. 65 latkę zaniepokoiła kwota przelewu 3100 auro, który miała potwierdzić w telefonie lecz rozmówca przekonał ją, że chodzi jedynie o wirtualny przelew - informuje aspirant sztabowy Edyta Żur z KPP w Opolu Lubelskim.
Kiedy kobieta odwiedziła bankomat, zauważyła komunikat, że na jej koncie jest debet w wysokości blisko 15 tys. zł. Straciła również część swoich oszczędności. Kobieta zrozumiała, że została oszukana.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.