reklama
reklama

Powiat opolski : Chciała ratować sejf zagrożony grabieżą przez morskich piratów. Straciła ogromne pieniądze

Opublikowano:
Autor:

Powiat opolski :  Chciała ratować sejf zagrożony grabieżą przez morskich piratów. Straciła ogromne pieniądze - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje opolskie Za dyrektora firmy zajmującej się żeglugą podał się oszust który wyłudził od 70-latki łącznie 170 tysięcy złotych. Pływający po oceanie „biznesmen”, który rzekomo został napadnięty na statku przez piratów, poprosił ją o pomoc w odebraniu paczki z sejfem wypełnionym kwotą pół miliona euro
reklama

Fałszywy dyrektor żeglugi z Hamburga odezwał się do mieszkanki gminy Poniatowa poprzez portal społecznościowy. Wkrótce pomiędzy znajomymi nawiązały się długie rozmowy.  Fałszywy dyrektor zwierzał się 70 latce z różnych swoich zamierzeń i problemów. Pisał kobiecie między innymi, że jest wdowcem i płynie właśnie po Oceanie Indyjskim z towarem, który jego firma ma dostarczyć odbiorcy. Pewnego dnia znajomy poinformował ją, że jego statek na oceanie został napadnięty przez piratów. W obawie przed napaścią i grabieżą,  zdążył wysłać jej paczkę, w której znajdował się sejf o wartości 500 tysięcy euro.

POLUB FANPAGE "WSPÓLNOTY OPOLSKIEJ" NA FACEBOOKU, BĄDŹ NA BIEŻĄCO!

 Jak się jednak wkrótce okazało, otrzymanie cennej przesyłki nie było proste, gdyż wymagało dokonania opłat celnych. Mieszkanka Poniatowej szacując, iż wartość sejfu wielokrotnie przewyższy wkłady, bez wahania uregulowała należności. Nie przewidziała jednak tego, że konieczne będzie dokonanie takiej opłaty w wielu punktach celnych. Łącznie uregulowanie należności kosztowało 70 latkę 170 tysięcy złotych, na którą przeznaczyła swoje oszczędności, zaciągnięte w tym celu pożyczki bankowe i zobowiązania wśród bliskich i znajomych.


Kiedy dodatkowo okazało się, że musi opłacić jeszcze śmigłowiec, który zabierze sejf z morza na ląd i musi przygotować 14 tysięcy złotych, kobieta oświadczyła „dyrektorowi żeglugi”, że nie jest ich w stanie opłacić tej kwoty.

Znajomy „dyrektor” słysząc jej słowa, urwał kontakt tłumacząc, że na statku, nie będzie już miał dostępu do internetu. Wtedy 70 latka zrozumiała, że padła ofiarą bezwzględnego oszusta i powiadomiła policję - mówi asp.sztabowy Edyta Żur z opolskiej policji

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama