Początek kwietnia zaskoczył nas powrotem zimy. I to jakiej! Dwa dni dość intensywnych opadów śniegu sprawiły, że strażacy mieli pełne ręce roboty. Do powalonych drzew i wiszących nad jezdniami gałęzi wyjeżdżali w ciągu trzech dni aż 55 razy.
Mokry śnieg łamał gałęzie drzew, które niejednokrotnie blokowały przejezdność dróg.
Warunki na drogach gminnych i powiatowych też niekiedy były trudniejsze.
CZYTAJ TAKŻE: Wola Rudzka: Volvo zjechało z drogi i dachowało
Wiele osób pozbawionych było też energii elektrycznej, występowały też problemy z zasięgiem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.