W poniedziałek, 4 września 37-letni mieszkaniec Poniatowej, płacąc za zakupy przy kasie samoobsługowej w jednym z miejscowych dyskontów, zostawił tam portfel z dokumentami i gotówką. Po kilku minutach uświadomił sobie, że go nie ma i wrócił do sklepu po zgubę, ale portfela już tam nie było... Rezolutny mężczyzna na własną rękę ustalił, kto przywłaszczył sobie jego własność. Była to 43-letnia mieszkanka Wrocławia, jednak nie chciała się przyznać, że zabrała portfel. 37-latek zawiadomił więc policję.
Zdarzenie zarejestrowane zostało przez sklepowe kamery, więc mowy o żadnej pomyłce nie było. Policjanci ustalili, że pozostawiony przy kasie samoobsługowej portfel wzięła 43-latka z Wrocławia, po czym opuściła sklep. Kobieta została zatrzymana.
- W chwili zatrzymania nie miała przy sobie znalezionego portfela, twierdząc, że zostawiła go po wyjściu ze sklepu na murku. Przeszukanie pomieszczeń mieszkalnych zajmowanych przez kobietę również nie doprowadziło do odnalezienia zaginionego portfela, dokumentów i pieniędzy należących do 37-latka z Poniatowej - mówi komisarz Sabina Piłat-Kozieł z KPP w Opolu Lubelskim.
W piątek, 8 września 43-latka usłyszała zarzut popełnienia przestępstwa, tym razem się przyznała. Sprawę rozstrzygnie sąd. Kobiecie grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Znaleziony przedmiot należy zawsze zwrócić prawowitemu właścicielowi, a jeśli nie jest to możliwe, należy zgłosić się na policję albo przekazać zgubę do biura rzeczy znalezionych, które znajduje się na terenie każdego powiatu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.