Poniatowa: Nowy prezes gospodarki komunalnej bryluje w wielkiej polityce. Mieszkańcy: Nie powinien być wtedy w pracy?

Interwencje poselskie w sprawie przestępstw cudzoziemców w naszym województwie czy sprawa odmowy udostępnienia protokołu pokontrolnego CBA dotyczącego budowy Dworca Metropolitalnego w Lublinie...

- Wraz z radnymi Tomaszem Gontarzem, Robertem Derewendą i Justyną Budzyńską podejmujemy interwencję poselską w sprawie, która budzi ogromne wątpliwości - odmowy udostępnienia protokołu pokontrolnego CBA dotyczącego budowy Dworca Metropolitalnego w Lublinie - pisał na swoim profilu facebookowym pod koniec marca Michał Moskal.

A na zdjęciach obok niego stoi... nowy prezes Gminnego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Poniatowej. I to w godzinach pracy gminnej spółki.

Właśnie to zainteresowało mieszkańców, którzy słali do nas zdjęcia i pytali, czy Tomasz Gontarz nie powinien być wtedy w pracy?

Takich sytuacji było już kilka. O wyjaśnienia poprosiliśmy więc Tomasza Gontarza.

- Pragnę wyjaśnić, że moja współpraca z GPGK w Poniatowej opiera się na umowie o świadczenie usług zarządzania, a nie na umowie o pracę, co oznacza, że mój czas pracy nie jest ograniczony do standardowych godzin, takich jak 7 - 15, obowiązujących większość pracowników GPGK - mówi Tomasz Gontarz.


Jednocześnie dodaje, że swoje obowiązki może wykonywać zarówno w siedzibie spółki, jak i zdalnie. A na dodatek jest radnym miejskim w Lublinie.

- Radnemu przysługuje prawo do zwolnienia od pracy na czas wykonywania obowiązków związanych z mandatem, w tym na czas dojazdu, a taka nieobecność jest usprawiedliwiona - wyjaśnia prezes.

Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu Wspólnoty Opolskiej.