W środę, 28 maja Miejsko-Gminna Biblioteka publiczna w Opolu Lubelskim wypełniła się słuchaczami. A to z okazji przyjazdu Renaty Madziary, która jest podróżniczką i społeczniczką. A obecnie próbuje wybudować studnię w Tanzanii, poza tym prowadzi fundację Masai Heart of Tanzania Foundation i blog "Polka wśród Masajów".
Renata wprowadziła wszystkich w świat masajskiego życia, codzienności i obyczajów.
Można było dowiedzieć się, jak mieszkają, jak... są dobierani w pary, co robią na co dzień...
Dzięki prezentowanym zdjęciom i opowieściom Renaty przenieśliśmy się do zupełnie innego świata. Wszyscy słuchali w skupieniu, a na zakończenie mieli sporo pytań.
Przy okazji można było wesprzeć budowę studni, nabywając wykonane przez Masajów ozdoby. Oczywiście chętnych nie brakowało!
- Im jestem dłużej w Tanzanii, tym bardziej doceniam energię mojej masajskiej bomy. Nigdzie tak nie ładuję akumulatorów, nie resetuję ustawień fabrycznych tak jak w Lesoit. Tutaj odkrywam, jak ważne jest świadome dbanie o potrzeby z uszanowaniem godności i umiejętna komunikacja. Uczę się dostrzegania, rozpoznawania i czytania skrywanych emocji - wtedy można zupełnie inaczej z nimi pracować. Jestem otwarta do ludzi. Dostrzegam blokady, które tłumią ich potencjał i pomagam nauczyć się, jak sobie z tym poradzić, by mogli dokonywać lepszych wyborów finansowych i mieć lepsze projekty przy ostrożnym zarządzaniu - opowiada Renata o życiu w bomie.
Do Tanzanii wyjeżdża od ponad trzech lat. Łącznie spędziła tam już około 24 miesiące. Doskonale wie, jak pomagać tamtejszym mieszkańcom tak, by nasza pomoc trafiała bezpośrednio do nich.
Jednym z faktów, jakie zszokowały publiczność, były te dotyczące odżywiania się Masajów. Jak się okazuje, zazwyczaj jedzą oni tylko raz dziennie, a na dodatek prawie nie piją. Po wodę muszą chodzić kilka kilometrów. Stąd pomysł na wybudowanie dla nich studni.
W porze deszczowej wodę nadającą się do picia pobierać można ze zbiorników opadowych, ale w porze suchej dostęp do wody zarówno dla ludzi, jak i dla zwierząt, jest utrudniony.
Akcję wesprzeć można także przez wpłatę dowolnej kwoty na portalu zrzutka.pl: "Budowa nowej studni w Lesoit".
- Lesoit to bardzo rozległy teren. W promieniu 3 km od miejsca, gdzie działam, nie ma czynnej studni. Na tym terenie mieszka ponad 1000 ludzi. Razem uruchomiliśmy jedyną na tym terenie studnię, która jest na prywatnym terenie jednej rodziny. Jak to się u nas mówi... niedobre są spółki - jeden ze współwłaścicieli tuż przed zakończeniem prac odmówił dostępu do swojego terenu sąsiadom i zablokował dokończenie prac. Jedyne rozwiązanie to wydrążyć inną studnię na neutralnym gruncie - opowiada Renata Madziara.
Spotkanie udało się zorganizować dzięki pomocy i zaangażowaniu Anny Skwarczyńskiej z Opola Lubelskiego.
- Z całego serca dziękuję Bibliotece Publicznej za pomoc w organizacji spotkania "Polka wśród Masajów" oraz pani Małgorzacie Pidek za zaangażowanie i serdeczność, dzięki którym to wydarzenie mogło się odbyć. Szczególne podziękowania kieruję do pani Renaty Madziary za przyjazd i niezwykle ciekawą opowieść o życiu wśród Masajów. Jej relacja była nie tylko inspirująca, ale też poruszająca i otwierająca oczy na zupełnie inny świat. To spotkanie na długo pozostanie w mojej pamięci. Dziękuję! - mówi Ania.
Więcej o spotkaniu przeczytasz w kolejnym numerze Wspólnoty Opolskiej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.