Co oznacza ta decyzja sądu?
Dwa tygodnie temu proces się zakończył. Wydawało się, że teraz zapadnie wyrok. Tymczasem sędzia Arkadiusz Śmiech w środę, 2 lutego, poinformował, iż sąd podjął decyzję o tym, że musi uprzedzić oskarżonego Dariusza Ch. o wszystkich możliwych kwalifikacjach prawnych w tej sprawie.
- W akcie oskarżenia jest zarzut zabójstwa. Obrona wnosiła o przekwalifikowanie zarzutu na nieumyślne spowodowanie śmierci. Moim zdaniem sąd, chcąc wypełnić wszystkie możliwości, które są dostępne w takiej prawno-karnej ocenie, dziś uprzedził o możliwości zastosowania różnych kwalifikacji, nie tylko tych wynikających z aktu oskarżenia. Czy oznacza to, że Dariusz Ch. nie zostanie skazany na podstawie przypisu z aktu oskarżenia? Absolutnie nie, tego w tym momencie nie wiemy - wyjaśnia adwokat Karolina Kuszlewicz, reprezentująca babcię tragicznie zmarłego chłopca, jego jedyną najbliższą osobę.
Adwokat Paweł Wierzba, który jest obrońcą Dariusza Ch., podtrzymuje swoje stanowisko - to był tragiczny wypadek, a nie zabójstwo.
- Sąd w środę pouczył strony o możliwości ewentualnej zmiany kwalifikacji czynu, czyli tego, że ewentualnie ten zarzucony Dariuszowi Ch. czyn może zostać zakwalifikowany jako nieumyślne spowodowanie śmierci. Oczywiście ta decyzja sądu nic nie przesądza - mówi obrońca Dariusza Ch. - Od początku podkreślałem, że to był tragiczny wypadek i nie możemy tutaj mówić o zabójstwie. Tę decyzję sądu na tym etapie odbieram bardzo dobrze - dodaje.
Przewód sądowy został wznowiony. Kolejna rozprawa pod koniec lutego.
Wymknęli się do sadu
Imanali przybył do powiatu opolskiego z Kazachstanu. 16-latek był na szkolnej wymianie, w Polsce chciał zdobyć nowe doświadczenie i wiedzę. Mieszkał w szkolnym internacie w Kluczkowicach w gm. Opole Lubelskie. Zginął kilkanaście metrów od tego budynku. Kilka minut po tym, jak 1 listopada 2020 roku wraz z dwoma kolegami wymknął się po zmroku do pobliskiego sadu, został trafiony kulą z broni myśliwskiej. Rana okazała się śmiertelna.
Emerytowany policjant i kościelny
Proces trwał od września ub.r. Przed sądem stanęli Dariusz Ch. i Marcin B. Pierwszy z nich, myśliwy z Koła Łowieckiego Bekas w Opolu Lubelskim i emerytowany policjant, jest oskarżony o zabójstwo Imanaliego w zamiarze ewentualnym, drugi, były już strażak ochotnik i kościelny w jednej z miejscowych parafii, usłyszał zarzuty nieudzielenia pomocy postrzelonemu chłopcu i poplecznictwa, czyli utrudniania śledztwa.
WIĘCEJ W NAJBLIŻSZYM WYDANIU GAZETY WSPÓLNOTA OPOLSKA (8 LUTEGO) ORAZ NA E-PRASA.PL
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.