W ostatnich dniach pogoda nie zachęca do wyjścia z ciepłego domu, a mimo wszystko sala kinowa OCK pękała w szwach.
- Jestem bardzo dumna z tego, że mogliśmy tutaj przed Państwem stanąć razem z uczniami, z dziećmi tymi młodszymi i starszymi, razem z naszymi drogimi nauczycielami - mówiła dyrektor SP 2, Anna Popiołek na zakończenie wydarzenia.
A patrząc na liczbę widzów i ścisk na widowni zastępcy burmistrza Opola Lubelskiego, Waldemarowi Gogołowi, nasunęła się jedna myśl:
- (...) Jak spojrzałem na salę, to pierwsza refleksja jest taka, że nasze Opolskie Centrum Kultury jest po prostu za małe - powiedział Gogół. - Takie zainteresowanie bardzo cieszy, natomiast jest to taka wskazówka na przyszłość i dla nas - dodał, dołączając się do podziękowań za przygotowanie przedstawienia.
Patrząc na efekt pracy dzieciaków, możemy sobie tylko wyobrażać, jak musiały się napracować, ile czasu poświęcić, żeby dograć każdy szczegół jasełek. Ale rąbka tajemnicy uchyliła dyrektor szkoły.
- Uczniowie przygotowywali się bardzo długo. Tylko my, jako nauczyciele, wiemy dobrze, ile to wszystko kosztowało przygotowań, jak wykorzystywali każdą minutę, każdą przerwę, (...) wykorzystywali każdy moment, żeby zdążyć - mówiła Anna Popiołek.
Dyrektor podziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do powstania widowiska - uczniom, rodzicom, pedagogom, a szczególnie siostrze Maksymilianie, która prowadzi od września lekcje religii w opolskiej Dwójce i szkolnej katechetce, Annie Walencik oraz nauczycielkom - Magdalenie Dobrowolskiej, Milenie Sikorskiej i Agnieszce Jaszczyńskiej. Ale nie były to wszyscy nauczyciele, którzy brali udział w przygotowaniach przedstawienia.
Niedzielne spotkanie było też doskonałą okazją do składania noworocznych życzeń.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.