Gmina otrzymała 361.707 zł na realizację projektu z Programu integracji społecznej i obywatelskiej Romów w Polsce. Znakomita większość tej kwoty, czyli 327.639 zł przeznaczona ma zostać na remonty budynków, w których Romowie mieszkają, a pozostałe 34.068 zł - na odpracowanie długu czynszowego.
Nad taką uchwałą radni już nie po raz pierwszy się pochylali.
- Odkąd pamiętam, tego typu programy są głosowane i odkąd pamiętam, też zadaję to pytanie: co te środki dają? Jaki jest cel tego inwestowania w społeczność, tutaj zakładam, niezintegrowaną społecznie i obywatelsko Romów - mówi radny Marcin Buczek, pytając, czy celem programu jest tylko wydanie pieniędzy, czy rzeczywiście integracja.
To, na czym dokładnie polega program, wyjaśniła Dorota Bełżek, skarbnik gminy.
- Odpracowywanie długów odbywa się w ten sposób, że osoby zadłużone w obszarze naszej gospodarki mieszkaniowej, obywatele romscy, są rekrutowani do tego programu, czyli trzeba spełnić określone wymogi - wyjaśnia.
W programie udział bierze zazwyczaj kilka osób, zazwyczaj pięć, czasem siedem osób, które pracują i przy okazji częściowo wychodzą ze swoich długów.
- Odpracowują w części swój dług, a w części otrzymują zapłatę za swoją pracę. Gdyby to było samo odpracowanie długu, nie wiem, czy udałoby się zrekrutować te osoby - dodaje.
Jeżeli natomiast chodzi o część remontową, polega ona na doprowadzeniu budynków, w których Romowie mieszkają, do stanu używalności. Gmina też się do tego dokłada, ale w niewielkim stopniu. Chodzi jedynie o zmianę tej, jak przyznała Dorota Bełżek, "dramatycznej" sytuacji i dla samych Romów, i dla sąsiadujących z nimi innych mieszkańców.
Jak z kolei podkreśla Marcin Buczek, nie tylko Romowie mają długi.
- To są pieniądze podatników. Mam świadomość, że jest to program ministerialny, który zakłada, że jest grupa uprzywilejowana, na którą wszyscy będziemy się składać, by mogła odpracować długi, a pozostała część mieszkańców takiego programu chyba nie ma. Dlaczego są grupy społeczne uprzywilejowane bardziej i mniej - drąży Buczek, zaznaczając, że gdyby sprawa dotyczyła jakiejkolwiek innej grupy społecznej, miałby takie samo zdanie, że chodzi o sprawiedliwość.
- Mam ambiwalentne uczucia co do podejmowanej tutaj uchwały. Nie chcę tutaj antagonizować społeczeństwa. (...) Z jednej strony rozumiem, że gmina korzysta z tych środków, ale z takim odczuciem mieszkańców na pewno wielu radnych się spotkało, że jest takie przeświadczenie w społeczeństwie, że "im się wszystko należy" - dodaje Paweł Kalinowski.
Zdaniem burmistrza warto z takich środków, a poza tym gmina musi dbać o mienie komunalne.
- Ten program realizowany jest od wielu, wielu lat. Społeczność romska w Opolu Lubelskim też jest od wielu, wielu lat w naszych obiektach gminnych (...). I my się z tym mierzymy jako samorząd. A te środki są dedykowane tej konkretnej społeczności romskiej. 10 procent to są środki, które przeznacza na to gmina. A te obiekty trzeba zabezpieczyć, żeby mogły służyć i nie zagrażały bezpieczeństwu, zdrowiu i życiu mieszkańców - podsumował burmistrz, prosząc o zamknięcie dyskusji.
Budząca wiele emocji uchwała została jednak przyjęta.
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.