Loading...
Odesłany z przychodni zmarł w samochodzie. Szpital, prokuratura, NFZ żądają wyjaśnień
- Od lekarza usłyszeliśmy, że nie ma sprzętu i on nic tu nie może zrobić. Poradził tylko, żebyśmy udali się do lekarza rodzinnego lub do szpitala w Poniatowej, mimo tego, iż kolega czuł się coraz gorzej. I nawet go nie obejrzał i nie zbadał, o co prosiłem - opowiada 63-letni Wojciech Walczyk z Opola Lubelskiego |
1 / 1
1 / 1