Policja ustaliła, że na jednej z działek w miejscowości Zastów Karczmiski (gm. Wilków) w powiecie opolskim mogą rosnąć krzewy konopi. Był 3 sierpnia 2022 roku, gdy mundurowi udali się w teren, by sprawdzić tę informację. Na wskazanej działce znajdował się budynek mieszkalny, a obok niego dwa tunele foliowe. Podczas obserwacji tego miejsca zauważyli mężczyznę krzątającego się po działce. Gdy policjanci wkroczyli na działkę, mężczyzna próbował uciekać. Został jednak szybko zatrzymany.
To, co mundurowi znaleźli w tunelach, stanowiło zaskakujące odkrycie. Znajdowało się tam 187 krzewów konopi. W oczy rzucał się profesjonalizm plantacji - w tunelach było dziewięć elektrycznych wiatraków, a pomiędzy tunelami rusztowanie z instalacją, której zadaniem było nawadnianie upraw. Na działce były też dwa opryskiwacze ogrodnicze. W budynku mieszkalnym znaleziono cześciowo ususzone fragmenty roślin, wagę elektroniczną. Była tam także książka, stanowiąca obszerny poradnik prowadzenia uprawy konopi.
Zatrzymanym mężczyzną okazał się Dariusz M., mieszkaniec powiatu radomskiego. Był w przeszłości karany. Z zawodu nauczyciel, oficjalnie utrzymujący się jednak z prac dorywczych w rolnictwie. Jak czytamy w akcie oskarżenia, 41-latek stwierdził w rozmowie z policjantami, że "wszystko jest czarno na białym i nie wykręci się z tego". Dopytywał funkcjonariuszy, jaka kara mu grozi, który sąd będzie rozstrzygał jego sprawę i do którego zakładu karnego trafi.
Później Dariusz M. nie był już taki rozmowny. Podczas przesłuchań nie reagował na pytania przesłuchujących go osób. Nie odpowiadał w ogóle na żadne pytania.
Śledczy ustalili, że działka należała do jego byłej partnerki. Kobieta przekonywała, że jeszcze do 2021 roku oboje uprawiali na działce w Zastowie Karczmiskim warzywa. Po rozstaniu z kobietą, to Dariusz M. miał nadal zajmować się ogródkiem. Przez sąsiadów we wsi 41-latek postrzegany był jako pracowity człowiek.
Sprawę rozstrzygnął Sąd Okręgowy w Lublinie. Wyrok zapadł we wtorek, 31 października. Dariusza M. uznano za winnego uprawy konopi mogącej dostarczyć znacznej ilości ziela oraz jej przetwarzania. Sędzia Joanna Czajkowska skazała go za to na cztery i pół roku pozbawienia wolności. Na poczet kary zaliczono mu okres, który spędził w areszcie, czyli od sierpnia 2022 do października br.
Do tego Dariusza M. zobowiązano do zapłaty 3 tys. zł grzywny oraz zapłaty 2 tys. nawiązki na rzecz lubelskiego MONAR-u. Oskarżony ma także zapłacić część kosztów sądowych - 2 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.