Mija już rok od tej tragedii, która odbiła się głośnym echem w całej Polsce. Dokładnie 14 sierpnia 2023 roku na feralnym skrzyżowaniu w Chodlu zginęły trzy kobiety, mieszkanki Poniatowej. Jechały do Chodla na pogrzeb. Zginęły kilometr od cmentarza.
W lipcu prokuratorskie śledztwo zostało zakończone aktem oskarżenia. Trafił on do Sądu Rejonowego w Opolu Lubelskim 11 lipca.
- Akt oskarżenia został skierowany wobec dwóch osób, kierowców pojazdów biorących udział w wypadku. Obaj mają porównywalny stopień winy – mówi Tomasz Lewtak pełniący obowiązki zastępcy prokuratora rejonowego w Opolu Lubelskim.
Na ławie oskarżonych zasiądą 78-letni kierowca opla, który tamtego dnia wiózł kobiety na pogrzeb. Trzy z nich, siedzące na tylnym siedzeniu, poniosły śmierć na miejscu, czwarta - siedząca obok kierowcy - przeżyła.
78-latek wyjechał z drogi podporządkowanej i wymusił pierwszeństwo na kierującym bmw. On też zasiądzie na ławie oskarżonych. Jest to 24-letni mieszkaniec gminy Opole Lubelskie, który jechał drogą wojewódzką z Lublina w kierunku Opola Lubelskiego.
Jak ustalili śledczy, jechał zdecydowanie za szybko. W rejonie skrzyżowania obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km/h.
- Kierowcy pojazdów biorących udział w wypadku zostali oskarżeni o czyny z art. 177 par. 2 Kodeksu karnego polegające na naruszeniu zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, skutkujące zderzeniem pojazdów w rejonie skrzyżowania, w następstwie czego obrażeń ciała doznały cztery osoby, w tym trzy osoby poniosły śmierć – mówi prokurator Lewtak.
W prowadzonym postępowaniu śledczy ocenią prawidłowości zachowania wszystkich uczestników wypadku, prędkości, z jaką poruszali się kierujący, jak również stan techniczny samochodów biorących udział w wypadku.
Ofiary wypadku były aktorkami amatorskiego teatru "Fajna Ferajna" działającego w Poniatowej i studentkami miejscowego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
O tragedii w Chodlu mówiła cała Polska. Miała ona swój podwójny wymiar za sprawą źle zidentyfikowanych zwłok. Pomylone zostały ciała dwóch ofiar, które pochowano w nie swoich grobach. Odkryła to córka jednej ze zmarłych kobiet.
Konieczna była ekshumacja. A w związku z zaistniałą pomyłką wszczęte zostało kolejne śledztwo. Stało się to po zawiadomieniu złożonym przez rodzinę. Postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Zwoleniu. Śledczy ustalają, czy doszło do niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych przy identyfikacji zwłok.
- Postępowanie zmierza ku końcowi. Jeżeli tylko zapadnie decyzja, formalnie zostanie wydana będziemy przekazywać informacje w tej sprawie – usłyszeliśmy od prokurator Anety Góźdź, rzeczniczki Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.