Dyrektor szkoły Piotr Długosz zapewnia, że działania podjęto natychmiast po decyzji Urzędu Dozoru Technicznego, który 5 sierpnia zakazał dalszego użytkowania niesprawnego kotła. Od tego momentu szkoła próbowała znaleźć wykonawcę naprawy lub wymiany urządzenia, jednak – jak podkreśla dyrektor – żadna z firm nie chciała wziąć odpowiedzialności za tymczasowe rozwiązania.
– Nie było takiego wykonawcy, który zagwarantowałby, że piec wytrzyma do końca sezonu grzewczego. Robiliśmy wszystko zgodnie z prawem – mówi Długosz.
Rada Gminy 3 października przyznała 310 tys. zł na nowy piec.
– Pan dyrektor dostał zielone światło dużo wcześniej, jednak procedury trwają. Jeśli temperatura w klasach spadnie poniżej normy BHP, będziemy reagować – tłumaczyła zastępca wójta Agnieszka Mróz.
Podczas sesji nie brakowało emocji. Radna Justyna Wciseł zarzucała, że rodzice nie zostali odpowiednio poinformowani.
– To nie jest sytuacja, w której dzieci mogą siedzieć w zimnych klasach. Rodzice powinni wiedzieć wcześniej – mówiła. Z kolei radny Marcin Jarosz apelował o spokój, jego zdaniem trzeba działać, a nie szukać winnych.
Od 22 października klasy IV–VI uczą się zdalnie, a młodsze dzieci przeniesiono do budynku A. W planach jest także tymczasowe ulokowanie części uczniów w byłej szkole w Słotwinach.
Jeśli wszystkie procedury przebiegną zgodnie z planem, nowy piec ma zostać uruchomiony w grudniu.
– Prosimy o cierpliwość i wyrozumiałość – apeluje dyrektor szkoły.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.